Opinia od Pani Magdaleny Szyk
Panie Andrzeju, Dziękuję za „normalność”, za chwile pełne wzruszeń, zadumy, że można się zatrzymać gdzieś tam…za radość w sercu i spokój duszy. Z okazji urodzin życzę Panu zdrowia, wielu chwil radosnych, natchnienia do pisania wspaniałych tekstów, dalszych lat cudownej twórczości rodzinnej, niech zawsze w Pana sercu gości miłość, uśmiech i spokój ducha.
Choć od 20 lat nie mieszkam w Krakowie, to kocham to miasto tak samo jak Pan. Zawsze kiedy tam jestem, ładuje pozytywną energię. Wiem, że kiedyś tam wrócę, bo tęsknię…
Kiedy moja Mama przeżywała ciężkie chwile, przyjechałam, zabrałam ją między ukochane kamienice. Na kawie w Cafe „RIO” czuła się jak dawniej. Wspominała, min. Pana i pańską twórczość, pomyślała że, przyjemnie było by tam Pana spotkać. Byli inni ze świata artystycznego. Idąc dalej, obok „Piwnicy Pod Baranami” ujrzałyśmy Pana, siedzącego przed kawiarnią w gronie krakowskich przyjaciół. Pomachałyśmy, a Pan odwzajemnił nam uśmiech… Mama nie miała odwagi podejść, ale cieszyła się jak dziecko. Nawet Pan nie wie, ile radości Pan jej sprawił jednym gestem.
Wychowałam się od dziecka na Pana tekstach i muzyce. Często witaliśmy w progach pana Józka Soroczana. Słuchamy Państwa utworów, które często doprowadzają do łez. Jesteśmy szczęśliwi, że mamy w naszym kraju, naszym mieście tak cudownych ludzi jak Pan Andrzej i Pani Maja. Jeszcze raz Dziękuję!!!
P.S. Żałuję , że nie zdążyłam na dzisiejszy koncert w ROMIE… Z wyrazami szacunku, Magdalena Szyk