Opinia od: Marek

Rozumiem, że to jest miejsce dla fanów, kontrahentów, wielbicieli (czyli fanów). Proszę wybaczyć. Ja tylko w związku z Pana, Panie Andrzeju córką.Kiedy się urodziła moja córcia Marta, zostałem wzięty do wojska ( takie tam nic nie znaczące polityczne nieprawomyślności). To wojsko "odbywałem" na Montelupich. W ramach nie wiem czego zostaliśmy nagrodzeni możliwością wysłuchania koncertu "Pod Budą". To był 1986 rok, a Marta się urodziła szczęśliwie w 1987. Śpiewałeś wtedy, Panie Andrzeju, jak zawsze o rzeczach najprostszych. Dziś moja córka jest dorosła tak jak Maja. Również podąża za mną. I tylko chcę Pana zapytać czy przypadkiem nie za bardzo przesadziliśmy z tą miłością. Proszę wybaczyć. Marek N.